1. Strona główna
  2. Blog
  3. Rewolucja kalendarzowa: 13 miesięcy – Strzał w "10" czy szaleństwo?

Rewolucja kalendarzowa: 13 miesięcy – Strzał w "10" czy szaleństwo?

2024-03-23
Czy zastanawiałeś się kiedyś, jakby to było mieć 13 miesięcy w roku? Każdy miesiąc uporządkowany i przewidywalny, z poniedziałkiem na start i niedzielą na mecie. Brzmi jak marzenie organizacyjne, prawda? Odkryjmy razem, jak blisko (lub daleko) jesteśmy od wprowadzenia kalendarza, który mógłby zmienić wszystko, co znamy o organizacji czasu.

Gdybyśmy wprowadzili 13 miesięcy w roku, każdy miesiąc miałby 28 dni, z poniedziałkiem zawsze na starcie i niedzielą na finiszu. Idealne rozwiązanie dla tych, którzy lubią mieć wszystko poukładane, prawda? Aż strach pomyśleć, jak by to uprościło życie.

Historia i próby wprowadzenia

W 1902 roku Moses B. Cotsworth wpadł na ten pomysł. Liga Narodów, mimo zajmowania się drobnostkami jak globalny pokój, też postanowiła się tym zająć. Można by pomyśleć, że mają ważniejsze sprawy na głowie, ale kim jestem, by oceniać priorytety międzynarodowych organizacji? Wczoraj pół dnia zastanawiałem się, czy wybrać kanapkę z mielonką tyrolską, czy jednak z pasztetem.

Przyjęcie koncepcji

W USA, gdzie lubią być pionierami (czasem nawet w upadaniu), ponad sto branż, włącznie z Kodakiem, przyjęło ten kalendarz. "Regularność i przewidywalność" - to były argumenty. Może właśnie dlatego Kodak później miał problemy - za dużo regularności w nieprzewidywalnym świecie. Młodsze pokolenie pewnie nie pamięta, że Kodak posiadał 90% rynku filmów oraz 85% rynku aparatów fotograficznych w USA, ale to temat na inną historię.

Starożytne cywilizacje i kosmos

Nie zapominajmy o starożytnych Egipcjanach i Majach, którzy też bawili się w podobne kalendarzowe sztuczki. Ale wtedy nie było Google Calendar, więc musieli sobie jakoś radzić. 13 miesięcy to też idealne dopasowanie do cyklu księżycowego. Jakbyśmy mogli być bardziej zsynchronizowani z kosmosem, ale bez konieczności noszenia aluminiowych kapeluszy.

Wyzwania i perspektywy

Zmiana takiego kalibru przyniosłaby swoje wyzwania. Wszystkie systemy finansowe, prawne, administracyjne, które już ledwo zipią pod obecnym ciężarem, dostałyby kolejny cios. Przecież w Zusie to by zwariowali. 

A tradycje? Kultura? Religie? Ech, drobiazgi. W końcu co to za problem zmienić kilka tysięcy lat historii? 

Czy taki kalendarz kiedykolwiek wejdzie w życie? Kto wie. Może kiedyś w przyszłości znajdziemy się w świecie, gdzie 13 miesięcy w roku będzie standardem. Ale póki co, trzymajmy się tych naszych 12 miesięcy. W końcu, kto by chciał zmieniać coś, co działa... mniej więcej działa.

A teraz do Was pytanie: Czy uważacie, że wprowadzenie 13 miesięcy w roku to genialny pomysł, który uprościłby nasze życie, czy raczej szaleństwo, które niepotrzebnie komplikuje sprawy? Czy jesteście za, czy przeciw i dlaczego? Czekam na Wasze opinie i komentarze poniżej. Podzielcie się swoimi przemyśleniami na temat tego, jak zmiana kalendarza mogłaby wpłynąć na nasze codzienne życie i społeczeństwo.

Zobacz także

Newsletter

Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco! Otrzymuj najnowsze teksty, unikalne ciekawostki oraz recenzje narzędzi z dziedziny sztucznej inteligencji, wszystko to bez konkretnego harmonogramu, ale zawsze w samą porę!


© 2024 CREATIVE LAB AI

Strona stworzona w Najszybsza.pl